Powroty Lyrics
Band | |
---|---|
Album | Noc Lekkich Obyczajów(2017) |
Type | Album (Studio full-length) |
Genres | Black Metal |
Labels | Third Eye Temple |
Album rating : –
Votes : 0
Votes : 0
3. Powroty (7:06)
Kąty ciemnego pokoju
Rozniecony ogniem haust, krew i syk
Tak mija trzeci dzień
Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały
Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce
Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami
Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę
Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie
Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami
Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona
Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak
Z wolna kołysze walący się świat
Jazgot ptaków jak nóż przy skroni
Wiruje bez celu głowa ospała
Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera
Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba
Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy
My, biesy, grozimy pięściami niebu
Kładąc na szali swoje łby
Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu
Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy
My, biesy, grozimy pięściami niebu
Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy
Poddajemy się pacierzowi jesiennemu:
Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę
Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie
Zataczając się w agresji, w żądzy podniety
Wściekle jak psy, wesoło i krwawo
Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni
Podzielmy się brudem powoli, niemrawo
Potem naprędce powroty rozsądku
Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo
Dalej w biel dnia - w domową szczelinę
Krok w dół, w radość, co sercem płynie
Rozniecony ogniem haust, krew i syk
Tak mija trzeci dzień
Nogi nie kroczyły, serce nie czuło, oczy nie widziały
Tylko ucho słyszało, jak szepcze ten diabeł we fiolce
Że choć siedzisz za kratami, nie wychodząc z cienia, bratasz się z obcymi światami
Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę
Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie
Kłęby dymu jak chmury nad chwiejnymi drzewami
Gaśnie w żyłach biel ogniem ożywiona
Wcześniej bohater, teraz rdzawy wrak
Z wolna kołysze walący się świat
Jazgot ptaków jak nóż przy skroni
Wiruje bez celu głowa ospała
Gwiazda blada kłamie, świt powieki rozdziera
Z dna ulic puste oczy zwrócone do nieba
Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy
My, biesy, grozimy pięściami niebu
Kładąc na szali swoje łby
Czekamy kolejnej lawiny ze żlebu
Tam, gdzie kurwy zasłaniają oczy
My, biesy, grozimy pięściami niebu
Naiwnie wierząc, że coś nas zaskoczy
Poddajemy się pacierzowi jesiennemu:
Dalej w czarne miasto - w pijacką głębinę
Krok w dół, w Gehennę, co z oczu płynie
Zataczając się w agresji, w żądzy podniety
Wściekle jak psy, wesoło i krwawo
Szarpiemy mięso śmiercią zachęceni
Podzielmy się brudem powoli, niemrawo
Potem naprędce powroty rozsądku
Nieśmiałe ‘żegnaj’ i znowu to samo
Dalej w biel dnia - w domową szczelinę
Krok w dół, w radość, co sercem płynie
Added by Eagles
Noc Lekkich Obyczajów - Lyrics
1. Każdego Dnia Lyrics | 2. W Krew Lyrics |
▶ 3. Powroty Lyrics | 4. Czerń nas prosi Lyrics |
5. Rzucony w przestrzeń Lyrics | 6. Noc Lekkich Obyczajów Lyrics |
Noc Lekkich Obyczajów - Album Credits
Members
- PR : Guitars, Bass, Songwriting
- Stawrogin : Vocals
- Maciej Pelczar : Drums
Other staff
- Przemek Nowak : Recording, Mixing, Mastering Engineer
- Qras : Layout
- PR : Layout